Wojna handlowa USA-Chiny: Trump podnosi cła do 145%, rynki w panice, eksperci ostrzegają

Photo of author

By jerry

Ostatnie eskalacje napięć handlowych doprowadziły do gwałtownego podniesienia ceł na chiński import przez Biały Dom, wywołując wstrząsy na globalnych rynkach finansowych. Ten znaczący ruch, podnoszący cła do bezprecedensowego poziomu 145%, spowodował natychmiastowe spadki na głównych amerykańskich indeksach giełdowych i wywołał poważne pytania o przyszłość handlu między dwiema największymi gospodarkami świata.

Stanowisko Prezydenta Trumpa w Obliczu Zamieszania na Rynkach

Pomimo zmienności na rynkach po ogłoszeniu decyzji, prezydent Donald Trump bronił agresywnej strategii celnej. Zwracając się do dziennikarzy, określił stawkę 145% jako konieczny krok w celu skorygowania długotrwałych nierównowag handlowych, stwierdzając: „Naprawdę wykorzystywali nasz kraj… Po prostu przywracamy go do formy. Resetujemy sytuację.” Jednocześnie prezydent Trump wyraził chęć negocjacji, zapewniając, że „bardzo chciałby zawrzeć umowę” z Pekinem.

Ogłoszenie natychmiast wpłynęło na rynki finansowe, powodując spadek Dow Jones Industrial Average o 2,5%, S&P 500 o 3,2%, a Nasdaq Composite doświadczył znaczącego spadku o 4,31%.

Ostrzeżenia Ekspertów Dotyczące Wpływu Handlu

Eksperci handlowi wyrazili obawy, że cła na tak ekstremalnych poziomach mogą skutecznie sparaliżować handel między USA a Chinami. Erica York z Centrum Federalnej Polityki Podatkowej Fundacji Podatkowej zasugerowała, że trzycyfrowe cła zazwyczaj „zatrzymują” większość przepływów handlowych. Podkreśliła, że ciężar finansowy tych ceł prawdopodobnie spadnie na amerykańskie firmy i konsumentów, a nie na Chiny, szczególnie w przypadku towarów, dla których brakuje krajowych alternatyw.

Przedstawiciele administracji wydawali się jednak mniej zaniepokojeni. Starszy Doradca Handlowy Białego Domu, Peter Navarro, określił spadek na rynku jako „normalne cofnięcie”. Tymczasem Chiny zareagowały stanowczo. W oświadczeniu biura chińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych w Hongkongu stwierdzono: „Musimy uroczyście powiedzieć Stanom Zjednoczonym, że barbarzyńca wymachujący cłami, który próbuje zmusić kraje do dzwonienia i błagania o litość, nigdy nie może oczekiwać takiego telefonu z Chin.”

Nadzieje Dyplomatyczne i Realia Biznesowe

Prezydent Trump wyraził przekonanie, że jego osobiste relacje z chińskim prezydentem Xi Jinpingiem, którego nazwał „przyjacielem”, mogą pomóc w deeskalacji sytuacji. „Myślę, że skończymy na wypracowaniu czegoś, co będzie bardzo dobre dla obu krajów” – zauważył prezydent. Jednak realne konsekwencje są już widoczne dla amerykańskich firm. Jeden importer zgłosił ogromny wzrost kosztów ceł z dnia na dzień na towary pochodzące z Chin, podkreślając fakt, że to amerykańskie podmioty często płacą cła, wbrew niektórym narracjom. Prezydent Trump przyznał, że mogą wystąpić potencjalne „koszty i problemy przejściowe”, ale utrzymywał, że długoterminowe korzyści uzasadnią zakłócenia.

Alternatywne Kierunki Handlowe

W obliczu napięć z Pekinem administracja wskazała na aktywne zaangażowanie w rozmowy handlowe w innych miejscach. Sekretarz Skarbu Scott Bessent zasugerował, że nowe umowy z innymi krajami mogą przynieść „większą pewność w polityce handlowej”. Sekretarz Handlu Howard Lutnick zauważył znaczne zainteresowanie, stwierdzając, że około 75 krajów zwróciło się do USA z prośbą o omówienie umów handlowych. Pomimo tych równoległych wysiłków, prezydent Trump ostrzegł, że wcześniej wstrzymane cła mogą zostać ponownie nałożone, jeśli negocjacje nie przyniosą zadowalających rezultatów. Administracja utrzymuje podstawowe cła na większość importu, ale rezerwuje znacznie wyższe stawki, takie jak obecne dla Chin, jako kluczowe narzędzie polityczne.

Eskalacja wojny handlowej i reakcja Pekinu.

Taryfy USA Profesor Ekonomii o błędach administracji Trumpa w obliczeniach.

Podziel się: