Upamiętniając pierwsze 100 dni drugiej kadencji Prezydenta Donalda Trumpa, Senator Elizabeth Warren formalnie udokumentowała listę działań, które określa jako korupcyjne. Senator z Massachusetts twierdzi, że wczesne działania administracji priorytetyzują osobiste korzyści i interesy zamożnych darczyńców ponad potrzeby przeciętnych amerykańskich rodzin, co stoi w kontradykcji z obietnicami wyborczymi.
Zarzuty o działanie na własną korzyść i faworyzowanie
Senator Warren wprowadziła do protokołu kongresowego to, co określiła jako 100 przypadków korupcji, które miały miejsce w ciągu pierwszych 100 dni prezydentury Trumpa. Jej główny argument brzmi, że prezydent rządzi w oparciu o własny interes, przedkładając swoje przedsięwzięcia biznesowe i żądania głównych darczyńców nad służbę publiczną. „Sto dni, sto aktów korupcji” – oświadczyła Warren, podsumowując swoje ustalenia.
Dzisiaj odczytuję do protokołu kongresowego 100 raportów o korupcji z pierwszych 100 dni urzędowania Donalda Trumpa. pic.twitter.com/QhvKRskLNS
— Elizabeth Warren (@SenWarren) 30 kwietnia 2025
Warren przedstawiła kilka konkretnych przykładów na poparcie swoich twierdzeń. Skrytykowała prezydenta za rzekome wykorzystywanie swojej pozycji do osobistego wzbogacenia, powołując się na uruchomienie kryptowalutowego memecoina krótko przed jego inauguracją, po czym nastąpiła oferta dostępu do kolacji dla największych inwestorów w ten cyfrowy aktyw. Dalsze oskarżenia obejmują zezwalanie wysoko postawionym urzędnikom i współpracownikom na angażowanie się w wątpliwe działania, karanie byłych urzędników, którzy podważali jego twierdzenia dotyczące wyborów w 2020 roku, oraz ułatwianie dostępu zamożnym osobom. Dotyczy to rzekomej pomocy jego synowi w założeniu klubu, gdzie wpłata w wysokości 500 000 dolarów rzekomo zapewnia dostęp do członków gabinetu, oraz organizowania drogich kolacji z udziałem dyrektorów firm farmaceutycznych i ich regulatora, Sekretarza HHS Roberta F. Kennedy’ego Jr.
Obawy gospodarcze i polityka taryfowa
Poza bezpośrednimi zarzutami o korupcję, Senator Warren ostro skrytykowała politykę gospodarczą administracji, w szczególności wprowadzanie taryf celnych. Stwierdziła, że zamiast obniżać koszty, jak obiecywano, działania Trumpa spowodowały „chaos, korupcję i wyższe koszty dla pracujących rodzin”. Warren nazwała strategię handlową administracji potencjalnie szkodliwą, sugerując, że zagraża ona postępowi w rewitalizacji amerykańskiego przemysłu wytwórczego i podnosi ceny konsumpcyjne.
Senator wskazała na niepokojące wskaźniki ekonomiczne, zauważając, że około jedna trzecia Amerykanów ma obecnie większe zadłużenie na kartach kredytowych niż oszczędności na wypadek nagłych wypadków. Zwróciła również uwagę na rosnące wskaźniki zaległości w spłatach kart kredytowych i kredytów samochodowych, osiągające poziomy przypominające okres po kryzysie finansowym w 2008 roku. Warren ostrzegła, że te trendy, w połączeniu z potencjalnymi stratami miejsc pracy wywołanymi polityką administracji, mogą prowadzić do powszechnych trudności finansowych, w tym niewypłacalności i zajęć komorniczych, określając to jako potencjalny „kryzys wywołany przez samych siebie”.
Sprzeciw legislacyjny
W odpowiedzi na działania handlowe administracji, Warren wspomniała o nadchodzącym głosowaniu w Senacie nad ponadpartyjną rezolucją, której jest współautorką wraz z senatorami Ronem Wydenem (Demokrata z Oregonu) i Randem Paulem (Republikanin z Kentucky). Rezolucja ta ma na celu przeciwdziałanie temu, co uważają za nadużycie uprawnień w sytuacjach nadzwyczajnych przez Prezydenta Trumpa i zatrzymanie wdrażania jego polityki taryfowej. Warren zaapelowała do swoich kolegów senatorów o przedłożenie interesów amerykańskich konsumentów i pracowników nad agendę Prezydenta.

Mateusz jest programistą blockchain, który swoją przygodę z kryptowalutami rozpoczął w czasach, gdy mało kto wiedział, czym jest Bitcoin. Od tamtej pory uczestniczył w wielu innowacyjnych projektach, pomagając w rozwoju zdecentralizowanych aplikacji. Mówi się, że kiedy na horyzoncie widać „zieloną świecę”, Mateusz rzuca wszystko i biegnie do komputera, bo „przecież samo się nie zahodluje”!