Trump: Bez zmian w polityce, cła na auta i zakup Grenlandii priorytetem

Photo of author

By Mateusz

Prezydent Donald Trump dał do zrozumienia w komentarzach dla NBC News w sobotę, że nie planuje zwalniać żadnych członków personelu w związku z niedawnymi wyciekami czatów z aplikacji Signal. Ponadto wyraził obojętność w związku z potencjalnymi wzrostami cen zagranicznych samochodów wynikającymi z nowo nałożonych amerykańskich ceł.

W rozmowie telefonicznej z Florydy prezydent Trump wyraził swoje dalsze zaufanie do doradców zaangażowanych w ujawnioną komunikację. Argumentował, że wyższe koszty importowanych samochodów ostatecznie posłużą amerykańskim producentom samochodów.

Podczas wywiadu, który obejmował tematy od handlu międzynarodowego i bezpieczeństwa narodowego po jego zainteresowanie Grenlandią, Trump potwierdził swoje zaangażowanie w obecne kierunki polityki.

Reakcja na incydent z Signal

Odnosząc się do wycieków komunikacji z Signal, prezydent Trump stwierdził, że nie widzi podstaw do usunięcia żadnych zaangażowanych urzędników. Podkreślił to, co nazwał “niezwykle udaną” akcją wojskową przeciwko bojownikom Huti, przeprowadzoną na początku marca, sugerując, że media powinny skupić się na wyniku operacji, a nie na metodach komunikacji.

“Nie zwalniam ludzi z powodu fake newsów i nagonki na czarownice” – zauważył Trump. Powtórzył: “Przeprowadziliśmy niezwykle udany atak. Uderzyliśmy bardzo mocno i bardzo skutecznie. I nikt nie chce o tym rozmawiać. Wszyscy chcą rozmawiać tylko o nonsensach. To fake newsy.”

Prezydent podkreślił również swoje ciągłe zaufanie do doradców zamieszanych w incydent. “Nie mam pojęcia, czym jest Signal. Nie obchodzi mnie, czym jest Signal. To jedyna rzecz, o której chce rozmawiać prasa, bo nie macie o czym innym rozmawiać” – dodał.

Cła na samochody i stanowisko w sprawie handlu

Przechodząc do polityki handlowej, prezydent Trump rozwinął swoją decyzję o nałożeniu 25% cła na wszystkie samochody wyprodukowane poza Stanami Zjednoczonymi.

Wielokrotnie deklarował, że “nie obchodzi go to”, czy ceny zagranicznych pojazdów wzrosną, postrzegając to jako mechanizm zachęcający amerykańskich konsumentów do zakupu samochodów produkowanych w kraju. “Mam nadzieję, że podniosą swoje ceny, bo jeśli to zrobią, ludzie będą kupować samochody wyprodukowane w Ameryce” – stwierdził.

Zapytany o ostrzeganie kadr kierowniczych z branży motoryzacyjnej przed podwyżkami cen, prezydent zaprzeczył, że to robił. Stwierdził, że firmy, które chcą uniknąć ceł, powinny założyć zakłady produkcyjne w Stanach Zjednoczonych.

“Przesłanie jest takie: gratulacje, jeśli produkujesz swój samochód w Stanach Zjednoczonych, zarobisz dużo pieniędzy. Jeśli nie, prawdopodobnie będziesz musiał przyjechać do Stanów Zjednoczonych” – wyjaśnił Trump.

Prezydent potwierdził również, że części samochodowe wyprodukowane za granicą będą podlegać tej samej 25% opłacie, nawet jeśli zostaną włączone do pojazdów montowanych w kraju. Wyjątki dotyczą komponentów zgodnych z Porozumieniem Stany Zjednoczone-Meksyk-Kanada (USMCA). Według informacji Białego Domu, te części zgodne z USMCA będą zwolnione do czasu sfinalizowania konkretnego procesu stosowania nowego podatku. Jednak Trump opisał same cła jako stałe. “Absolutnie, są stałe, oczywiście. Świat wykorzystuje Stany Zjednoczone od 40 lat i dłużej. A my robimy tylko to, co jest uczciwe, i szczerze mówiąc, jestem bardzo hojny” – powiedział.

Te cła na samochody zostały ogłoszone na krótko przed planowanym na 2 kwietnia “Dniem Wyzwolenia”, kiedy to ma zostać wprowadzony oddzielny zestaw ceł na różne towary konsumpcyjne.

Posunięcie to spotkało się z krytyką ze strony osobistości międzynarodowych, w tym japońskiego premiera Shigeru Ishiby i kanadyjskiego premiera Marka Carney’a. Carney określił cła jako “nieuzasadnione” i zasugerował, że oznaczają one koniec dotychczasowych relacji USA opartych na integracji gospodarczej i współpracy w zakresie bezpieczeństwa.

Mimo to prezydent Trump nie wskazał na żadne plany opóźnienia ceł z 2 kwietnia. Na temat możliwości negocjacji stwierdził: “Tylko wtedy, gdy ludzie są skłonni dać nam coś o wielkiej wartości. Ponieważ kraje mają rzeczy o wielkiej wartości, w przeciwnym razie nie ma miejsca na negocjacje”.

Chociaż jego polityka handlowa spotkała się z oskarżeniami o wywoływanie zmienności na rynkach, Trump odrzucił te obawy, odwołując się do danych sondażowych sugerujących poprawę nastrojów społecznych w odniesieniu do kierunku, w którym zmierza kraj. “To, co widzę, to właściwy tor, niewłaściwy tor. A właściwy tor był po raz pierwszy od 40 lat, gdzie to był właściwy tor” – skomentował Trump.

Zainteresowanie Grenlandią

W rozmowie poruszono również kwestię ciągłego zainteresowania prezydenta Trumpa przejęciem Grenlandii, półautonomicznego terytorium podlegającego duńskim rządom. Pomimo sceptycyzmu co do wykonalności, Trump podtrzymał swoją powagę.

“Zdobędziemy Grenlandię. Tak, w 100%” – zapewnił. “Nie odrzucam niczego” – dodał, zauważając “dużą możliwość” osiągnięcia tego bez interwencji militarnej.

Po piątkowej wizycie w Grenlandii wiceprezydenta JD Vance’a z żoną Ushą, Trump skomentował potencjalny międzynarodowy odbiór amerykańskiej próby przejęcia, zwłaszcza ze strony Rosji. “Tak naprawdę o tym nie myślę. Tak naprawdę mnie to nie obchodzi” – powiedział. “Grenlandia to bardzo odrębny temat, bardzo odmienny. To międzynarodowy pokój. To międzynarodowe bezpieczeństwo i siła”.

Prezydent Trump podkreślił strategiczne znaczenie geograficzne regionu jako uzasadnienie potencjalnej kontroli USA, powołując się na obawy dotyczące statków z Rosji, Chin i innych krajów operujących w pobliżu Grenlandii. “Nie pozwolimy, aby działy się rzeczy, które zaszkodzą światu lub Stanom Zjednoczonym” – oświadczył, przedstawiając swoje zainteresowanie jako niezbędną postawę obronną.

Uwagi końcowe

W trakcie wywiadu prezydent Trump nie wykazał żadnej skłonności do odwrócenia swoich ostatnich inicjatyw politycznych. Twierdzi, że jego decyzje mają na celu wzmocnienie amerykańskich fundamentów gospodarczych i poprawę bezpieczeństwa narodowego.

Oskarżając inne narody o wykorzystywanie USA przez dziesięciolecia, podkreślił zaangażowanie swojej administracji w priorytetowe traktowanie interesów amerykańskich. “Kraje wykorzystują nas od tylu lat” – powiedział Trump, wzmacniając swoje przekonanie, że wyższe cła będą zachęcać do produkcji krajowej.

Prezydent wydawał się nie przejmować potencjalnymi wadami, takimi jak wzrost kosztów konsumenckich, spory handlowe lub pogorszenie relacji międzynarodowych, kończąc swoją determinacją, aby iść naprzód. “Ludzie mówili, że nie możemy zrobić wielu rzeczy, które zrobiliśmy, a teraz się dzieją” – stwierdził Trump.

Podziel się: