Obama, Biden, Clinton: Bezprecedensowa krytyka administracji Trumpa

Photo of author

By jerry

W znaczącym odejściu od tradycyjnego postępowania po prezydenturze, trzech byłych liderów Partii Demokratycznej wyraziło ostatnio obawy dotyczące obecnej administracji pod przywództwem Prezydenta Donalda Trumpa. Zbieżność publicznych komentarzy byłych prezydentów w krótkim okresie stanowi znaczący moment we współczesnym amerykańskim dyskursie politycznym.

Obama mówi o naciskach na instytucje akademickie

Były prezydent Barack Obama wyraził zdecydowane opinie na temat interakcji administracji Trumpa z uniwersytetami podczas wystąpień na początku kwietnia 2025 roku. Przemawiając w Hamilton College 3 kwietnia, zachęcał instytucje do wytrwania w obliczu nacisków ze strony administracji. Później, 15 kwietnia, konkretnie potępił decyzję administracji o wstrzymaniu 2,3 miliarda dolarów federalnego finansowania dla Uniwersytetu Harvarda, określając ten ruch jako potencjalnie „bezprawny i nieudolny”.

Zamrożenie finansowania nastąpiło podobno po tym, jak uniwersytet sprzeciwił się żądaniom związanym z jego inicjatywami na rzecz różnorodności, równości i włączenia (DEI) oraz sposobem traktowania kwestii antysemityzmu. Obama pochwalił stanowisko Harvarda, sugerując, że stanowi ono wzór dla innych instytucji stojących w obliczu podobnych federalnych nacisków. Podkreślił rolę obywateli i instytucji w podtrzymywaniu ich zasad, stwierdzając: „Naprawienie tego zależy od nas wszystkich… Najważniejszym urzędem w tej demokracji jest obywatel”.

Biden i Clinton wyrażają obawy

Były prezydent Joe Biden również wszedł na arenę publiczną z krytycznymi uwagami. Podczas konferencji w Chicago w połowie kwietnia 2025 roku, swojego pierwszego poważnego publicznego wystąpienia od opuszczenia urzędu, Biden skrytykował podejście administracji do Ubezpieczeń Społecznych (Social Security). Argumentował, że redukcje personelu w administracji Ubezpieczeń Społecznych mogą zagrozić świadczeniom, na które polega około 73 miliony seniorów. „W niecałe 100 dni ta administracja spowodowała tyle szkód i zniszczeń”, stwierdził Biden, podkreślając potencjalne negatywne konsekwencje polityki administracji.

Oddzielnie, były prezydent Bill Clinton przedstawił komentarze, które, choć nie wymieniały bezpośrednio Prezydenta Trumpa, zostały zinterpretowane jako odnoszące się do obecnego klimatu politycznego. Przemawiając na ceremonii upamiętniającej w Oklahoma City ofiary zamachu na budynek federalny Alfreda P. Murraha, Clinton pochwalił poświęcenie pracowników federalnych – grupy obecnie stojącej w obliczu potencjalnych redukcji siły roboczej w ramach administracji. Subtelnie poruszył również kwestię znaczenia odpowiedzialności w przywództwie, wspominając o wartości przyznawania się do błędów.

Nietypowy moment w relacjach prezydenckich

Historycy często zauważają konwencję, że byli prezydenci USA zazwyczaj powstrzymują się od publicznego krytykowania swoich następców, aby zachować pozory płynnego przekazania władzy i szacunku dla urzędu. Fakt, że trzech byłych prezydentów – Obamy, Bidena i Clintona – wyraziło znaczące obawy dotyczące administracji urzędującego prezydenta w ciągu dwóch tygodni, jest wysoce niezwykły. To rzadkie zdarzenie podkreśla postrzeganą powagę kwestii poruszanych przez osoby mające bezpośrednie doświadczenie w najwyższym urzędzie państwa.

Podziel się: