Prezydent Donald Trump oświadczył w piątek, że wkrótce zostaną nałożone nowe cła na import farmaceutyczny. Nie sprecyzował jednak konkretnych stawek, ani nie potwierdził, czy kluczowe, ratujące życie leki zostaną zwolnione z tych opłat.
Prezydent zasygnalizował gotowość do podjęcia negocjacji, które mogłyby złagodzić wpływ proponowanych opłat, mówiąc dziennikarzom: „Z pewnością jestem na to otwarty, jeśli możemy coś zrobić, możemy coś za to uzyskać”. Pomimo tej otwartości zasugerował, że merytoryczne rozmowy prawdopodobnie rozpoczną się dopiero po wprowadzeniu ceł. Zauważył również, że Stany Zjednoczone „były wykorzystywane przez 40 lat, a może i dłużej”, przedstawiając cła jako środek naprawczy.
Oczekiwane ogłoszenie programu ceł wzajemnych
Kompleksowa strategia, określana jako „program ceł wzajemnych”, ma zostać zaprezentowana przez prezydenta Trumpa w środę. Inicjatywa ta ma na celu wdrożenie solidnych środków mających na celu przeciwdziałanie barierom handlowym wznoszonym przez inne narody i jednoczesne stymulowanie produkcji krajowej w Stanach Zjednoczonych.
Niepewność związana z wdrożeniem ceł
Dokładne szczegóły dotyczące zastosowania tych nowych środków handlowych pozostają niejasne. Pojawiły się sprzeczne informacje na temat tego, czy proponowane cła zastąpią istniejące opłaty na określone towary, czy też będą pełnić rolę dodatkowych podatków.
Ilustrując potencjalną strukturę, prezydent oświadczył na początku tego tygodnia o znacznym 25-procentowym cle na samochody, wyjaśniając, że zostanie ono nałożone dodatkowo do wszelkich innych obowiązujących ceł specyficznych dla danego kraju.
Ukierunkowanie na import farmaceutyczny
Prezydent wyraźnie wskazał import farmaceutyczny jako kolejny cel ceł. Wyjaśnił cel takiego środka: „To będzie pewna liczba, która wystarczy, aby skłonić firmy farmaceutyczne do wprowadzenia swoich produktów do naszego kraju”. Podkreślił strategiczne znaczenie produkcji krajowej, stwierdzając: „Nigdy nie chcemy być zmuszeni do polegania na innych krajach w tym zakresie, tak jak miało to miejsce w przypadku Covid”. Sugeruje to dążenie do zmniejszenia zależności od obcych państw w zakresie krytycznych dostaw medycznych.

Mateusz jest programistą blockchain, który swoją przygodę z kryptowalutami rozpoczął w czasach, gdy mało kto wiedział, czym jest Bitcoin. Od tamtej pory uczestniczył w wielu innowacyjnych projektach, pomagając w rozwoju zdecentralizowanych aplikacji. Mówi się, że kiedy na horyzoncie widać „zieloną świecę”, Mateusz rzuca wszystko i biegnie do komputera, bo „przecież samo się nie zahodluje”!