Inwestorzy indywidualni nadal wykorzystują spadki na rynku jako okazje do kupna. Jest to dobrze znany wzorzec, utrwalony przez lata gwałtownych ożywień. Jednak doświadczeni obserwatorzy rynku wydają ostrzeżenia, sugerując, że to zakorzenione zachowanie typu „kupuj przy spadkach” wiąże się ze znaczącym ryzykiem, jeśli dynamika rynku przesunie się w stronę długotrwałych spadków, a nie szybkich odbić.
Trwałość strategii „kupowania spadków” w warunkach zmienności
Przez większość ostatnich piętnastu lat kupowanie aktywów podczas korekt rynkowych okazało się opłacalne. Nawet znaczącym spadkom, takim jak krótka recesja w 2020 roku czy rynek niedźwiedzia w 2022 roku, towarzyszyły solidne i stosunkowo szybkie ożywienia. Ta historia potencjalnie uwarunkowała inwestorów, zwłaszcza tych, którzy weszli na rynek niedawno, do postrzegania wyprzedaży przede wszystkim jako tymczasowych zniżek.
To przekonanie zostało ostatnio wystawione na próbę po ogłoszeniu przez Biały Dom pod administracją prezydenta Donalda Trumpa zapowiedzi taryf. Między 2 a 7 kwietnia główne indeksy doświadczyły gwałtownych spadków: S&P 500 spadł o 11%, Dow Jones Industrial Average o ponad 10%, a Nasdaq Composite stracił 12%. Zmienność gwałtownie wzrosła, a Indeks Zmienności Cboe (VIX) osiągnął szczyt w pobliżu 52. Chociaż 9 kwietnia S&P 500 odnotował silne jednodniowe odbicie, kolejne sesje przyniosły ponowne spadki cen, pozostawiając wielu niedawnych „kupujących spadki” z niezrealizowanymi stratami.
Pomimo tych burzliwych warunków i obaw Wall Street dotyczących gospodarczych reperkusji ceł, zakupy inwestorów indywidualnych pozostały silne. Dane wskazały na znaczący napływ kapitału do akcji w tym okresie, a JPMorgan odnotował 21 miliardów dolarów napływu do akcji między 3 a 16 kwietnia, znacznie przekraczając typowe poziomy. Sam 3 kwietnia odnotowano 4,7 miliarda dolarów napływu, co było rekordową kwotą w ciągu jednego dnia dla banku.
Perspektywy ekspertów dotyczące trwałości strategii
„Inwestorzy indywidualni nieustannie kupują przy spadkach od czasu pandemii” – zauważył Adam Turnquist, główny strateg techniczny w LPL Financial. „Ale ta strategia świetnie się sprawdzała. Dopiero teraz się załamała, gdzie może kupili przy spadku o 3% do 5%, a teraz są pod kreską.”
Weterani rynku wyrażają obawy, że poleganie na szybkich odbiciach może zawieść. Scott Sheridan, który przeszedł przez wiele krachów rynkowych, zauważył: „Jeśli za każdym razem, gdy następuje wyprzedaż, jest to po prostu okazja do kupna, dlaczego miałbyś kiedykolwiek przestać?”. Obawia się, że inwestorzy przyzwyczajeni jedynie do środowiska po roku 2008 są nieprzygotowani na długotrwałe spadki. Porównał zachowanie rynku do gumki, która odskakuje, gdy się ją naciągnie, ale ostrzega: „gumki mogą pęknąć.”
Bob Savage, szef strategii makro rynków w BNY, powtórzył te obawy, stwierdzając, że duże spadki mają „punkt krytyczny związany ze zmiennością i stanem gospodarki”. Zasugerował, że ponowne uczynienie strategii kupowania spadków skuteczną może wymagać znaczących reakcji politycznych, rysując paralele do interwencji potrzebnych w 2008 roku.
Potencjalne konsekwencje i perspektywa długoterminowa
Ryzyko dla entuzjastycznych „kupujących spadki” polega na tym, że jeśli rynek będzie nadal spadał lub wejdzie w fazę powolnego ożywienia, mogą oni trzymać się strat przez dłuższy okres. Ponadto głębsza recesja gospodarcza mogłaby wpłynąć na zatrudnienie i dochody, potencjalnie zmniejszając kapitał dostępny dla osób fizycznych do inwestowania podczas spadków.
Platformy handlowe, takie jak Public, zaobserwowały, że użytkownicy przesuwają środki z rachunków gotówkowych na zakup akcji, co wskazuje na postrzeganie okazji. Jednakże, jeśli nastąpi poważny spadek – czego Turnquist zauważył, że nie jest to obecnie bazowa prognoza LPL – inwestorzy, którzy intensywnie kupowali podczas spadków, mogą ponieść większe straty. Sheridan obawia się, że może to skłonić rozczarowanych nowicjuszy do całkowitego wyjścia z rynku.
Pomimo tych krótkoterminowych obaw, perspektywa długoterminowa pozostaje ogólnie optymistyczna. „Dobrą wiadomością jest to, że rynki są odporne” – stwierdził Sheridan. „Nie mam wątpliwości, że w ciągu następnych 5, 10, 15 czy 20 lat będziemy znacznie wyżej na rynkach”. Kluczowa niepewność dotyczy ścieżki rynku do tej przyszłości i tego, ilu inwestorów przetrwa potencjalne burze po drodze.

Jerry od lat związany jest z rynkami finansowymi i specjalizuje się w analizie trendów kryptowalutowych. Swoje doświadczenie zdobywał w różnych zakątkach świata, a każdą wolną chwilę spędza na śledzeniu wykresów i czytaniu nowości z branży blockchain. Plotka głosi, że potrafi rozpoznać spadek Bitcoina nawet przez sen – i wtedy budzi się, by zapytać: „A może to tylko korekta?”