Niedawna deklaracja deweloperów Bitcoin Core dotycząca polityki przekazywania transakcji wywołała znaczącą dyskusję w społeczności Bitcoin, podkreślając fundamentalne różnice zdań na temat zamierzonego celu i zarządzania siecią Bitcoin. Oświadczenie, wydane przez głównych deweloperów, podkreśla filozofię „braku ingerencji” w sposób wykorzystania sieci Bitcoin, co spotkało się zarówno ze wsparciem, jak i silną krytyką w obliczu trwających debat na temat niemonetarnych zastosowań, często określanych jako „spamowe” inskrypcje.
Stanowisko deweloperów w sprawie wykorzystania sieci
Główni deweloperzy przedstawili swoją perspektywę, twierdząc, że inherentna natura sieci Bitcoin jako systemu odpornego na cenzurę oznacza, iż nieuchronnie będzie ona wykorzystywana do różnych zastosowań, z których nie wszystkie mogą być zgodne z wizją każdego użytkownika. Wyjaśnili, że to stanowisko nie popiera wykorzystywania danych niefinansowych, lecz raczej uznaje je za nieuniknioną konsekwencję prawdziwie wolnego systemu. Deweloperzy podkreślili, że sieć Bitcoin jest ostatecznie definiowana przez jej użytkowników, którzy posiadają autonomię w wyborze preferowanego oprogramowania i wdrażaniu własnych zasad. Zaznaczyli, że główni współtwórcy nie są w stanie dyktować wyborów oprogramowania ani narzucać konkretnych polityk. Ten punkt widzenia jest szczególnie istotny, biorąc pod uwagę ciągłe kontrowersje wokół inskrypcji danych na blockchainie Bitcoin. Deweloperzy podkreślili, że „wolność uruchamiania dowolnego oprogramowania” służy jako podstawowa obrona sieci przed przymusem zewnętrznym.
Reakcje i podziały w społeczności
Oświadczenie deweloperów, pomimo intencji wyjaśnienia ich stanowiska, spolaryzowało opinie w społeczności Bitcoin. Podczas gdy wielu przyjęło jasność z zadowoleniem, głośny segment wyraził silny sprzeciw.
Krytyka ze strony Samsona Mowa
Samson Mow, dyrektor generalny JAN3, był prominentnym krytykiem, kwestionując ton i implikacje listu. Mow zasugerował, że deweloperzy Bitcoin Core stopniowo zmieniają sieć, aby ułatwiać „spam”, i wydają się skupiać na usuwaniu barier dla osób zaangażowanych w takie działania. Uznał akceptację status quo w oświadczeniu za „nieszczerą” i „niewłaściwą”, porównując ją do niechcianego nakazu. Obawy Mowa wiążą się również z wcześniejszą aktualizacją z 8 maja, gdzie główni deweloperzy zdecydowali się usunąć długoletni limit danych transakcyjnych, umożliwiając tym samym większe segmenty danych i aktywując te same niefinansowe przypadki użycia, które są obecnie pod lupą.
Oświadczenie dotyczące rozwoju Bitcoin Core i polityki przekazywania transakcji – https://t.co/K4AaPPqTSD
— Bitcoin Core Project (@bitcoincoreorg) 7 czerwca 2025
Obrona ze strony Jamesona Loppa
Z drugiej strony, Jameson Lopp, założyciel Casa, bronił wspólnego oświadczenia deweloperów. Lopp argumentował, że główni deweloperzy po prostu wyrażają swoje zbiorowe przemyślenia na temat polityki przekazywania i zdrowia sieci, nie zamierzając zmuszać użytkowników do uruchamiania konkretnego kodu. Zauważył, że przed opublikowaniem jednolitego komunikatu projekt Bitcoin Core spotykał się z zarzutami o „słabe relacje publiczne” z powodu indywidualnych oświadczeń deweloperów. Teraz, gdy opublikowano wspólne stanowisko, Lopp zauważył, że krytycy znajdują nowe powody do sprzeciwu.
Cele przekazywania transakcji i dalszy sprzeciw
Deweloperzy przedstawili swoje kluczowe cele dotyczące przekazywania transakcji: dokładne przewidywanie, które transakcje zostaną wydobyte, przyspieszanie propagacji bloków dla przewidywanych transakcji oraz pomaganie górnikom Bitcoina w identyfikowaniu transakcji płacących opłaty.
Jednak te deklarowane cele również spotkały się z krytyką. Bitcoiner Carl Honton podkreślił fundamentalną tożsamość Bitcoina, stwierdzając: „To 'Coin’ (moneta) Bitcoina, a nie 'Bucket’ (wiadro) Bitcoina czy 'Store’ (magazyn) Bitcoina, ani żaden inny ogólny magazyn danych, który masz na myśli. To 'elektroniczny system gotówkowy peer-to-peer’.”
Deweloper Bitcoin Core, Luke Dashjr, wyraził szczególnie silną krytykę odnośnie przedstawionych celów polityki przekazywania. Stwierdził, że „Wymienione cele przekazywania transakcji są w zasadzie wszystkie błędne.” Dashjr argumentował, że przewidywanie, co zostanie wydobyte, sprzyja centralizacji, akceptowanie wydobywania „spamu” oznacza defetyzm, a ułatwianie jego propagacji jest ostatecznie szkodliwe dla zdrowia sieci i jej pierwotnej wizji.
Trwająca debata podkreśla inherentne wyzwania w ewolucji zdecentralizowanego systemu, takiego jak Bitcoin, gdzie różne filozofie dotyczące jego podstawowego celu i technicznej implementacji często ścierają się w jego pasjonującej społeczności.

Hania to prawdziwa pasjonatka technologii, która potrafi godzinami dyskutować o zastosowaniach smart kontraktów i możliwościach sieci DeFi. Zawsze ma przy sobie notatnik, w którym zapisuje pomysły na nowe projekty kryptowalutowe i giełdowe. Znajomi żartują, że jeśli nie widzisz jej wśród ludzi, to pewnie testuje właśnie kolejną platformę stakingu – i udaje, że robi pranie!