Zbieżność tradycyjnych instytucji finansowych i rozwijającego się świata kryptowalut rodzi złożone pytania dotyczące odpowiedzialności, zwłaszcza w przypadku oszustw. Niedawne orzeczenie sądowe podkreśla kluczowe znaczenie czujności klientów oraz określone granice odpowiedzialności banku w zakresie ochrony klientów przed oszustwami w przestrzeni aktywów cyfrowych, zwłaszcza gdy transakcje są wyraźnie autoryzowane przez posiadacza rachunku.
Sąd Orzeka: Bank Nie Odpowiada za Autoryzowane Przelewy w Ramach Oszustwa Krypto
Sąd apelacyjny w Massachusetts potwierdził, że bank Santander nie ponosi odpowiedzialności za stratę w wysokości 751 000 USD poniesioną przez klienta, Lourenco Garcię, który padł ofiarą oszustwa kryptowalutowego. Sąd uznał, że bank nie był zobowiązany do interwencji, przede wszystkim dlatego, że pan Garcia osobiście autoryzował wszystkie zaangażowane transakcje. Między grudniem 2021 a styczniem 2022 roku, Garcia wykonał wiele zakupów kartą debetową i przelewów bankowych ze swoich rachunków w Santander. Środki te zostały skierowane do Metropolitan Commercial Bank w Nowym Jorku, a następnie wykorzystane do zakupu kryptowalut za pośrednictwem Crypto.com i podmiotu przedstawionego jako platforma handlowa, CoinEgg.
Dopiero później Garcia odkrył, że CoinEgg było oszukańczą operacją, co spowodowało znaczną stratę finansową. Wszczął postępowanie prawne przeciwko Santander, zarzucając naruszenie umowy, niedbałe wprowadzenie w błąd oraz naruszenie przepisów o ochronie konsumentów w Massachusetts. Jego głównym twierdzeniem było to, że bank powinien był zidentyfikować wysoki stopień ryzyka tych transakcji i im zapobiec.
Umowa Klienta Banku i Podstawa Prawna
Sąd apelacyjny stanął jednak po stronie Santander, odwołując się do umowy klienta banku. Umowa ta stanowiła, że chociaż bank może badać lub działać w przypadku podejrzewanych oszustw, nie jest zobowiązany umownie do robienia tego w przypadku transakcji autoryzowanych przez klienta. Sąd podkreślił, że przepisy Massachusetts nie nakładają na banki powszechnego obowiązku monitorowania i blokowania każdej transakcji, która może wydawać się podejrzana.
Garcia powołał się również na oświadczenia marketingowe na stronie internetowej Santander sugerujące, że bank skontaktuje się z klientami w sprawie wątpliwej aktywności. Sąd oddalił ten argument, stwierdzając, że taki język promocyjny nie stanowił prawnie wiążącego zobowiązania. Kluczowym czynnikiem pozostał fakt, że Garcia osobiście zatwierdził każdy przelew i powiadomił bank dopiero po tym, jak środki były nie do odzyskania.
To orzeczenie wysyła jasny sygnał: instytucje finansowe zazwyczaj nie są uważane za opiekunów finansowych odpowiedzialnych za straty wynikające z zatwierdzonych przez klientów działań związanych z kryptowalutami. Banki często opierają się na konkretnych warunkach zawartych w umowach z klientami, aby określić granice swojej odpowiedzialności.
Rosnąca Liczba Oszustw Krypto Podkreśla Potrzebę Należytej Staranności
Decyzja sądu zapada w obliczu udokumentowanego wzrostu liczby oszustw kryptowalutowych. Częstość występowania fałszywych schematów, zwłaszcza “rug pulli”, dramatycznie wzrosła. Raporty wskazują na oszałamiające straty w przestrzeni kryptowalut, podkreślając związane z tym ryzyko. Dane sugerują, że straty z takich oszustw osiągnęły blisko 6 miliardów dolarów tylko w pierwszym kwartale 2025 roku, co stanowi ogromny wzrost w porównaniu z poprzednimi okresami.
To środowisko podkreśla konieczność przeprowadzania przez osoby angażujące się w aktywa cyfrowe gruntownej należytej staranności oraz wdrożenia solidnych osobistych środków bezpieczeństwa. Jak pokazuje niefortunne doświadczenie Garcii, poleganie wyłącznie na banku w kwestii zapobiegania stratom z autoryzowanych transakcji na zmiennym rynku krypto może prowadzić do znacznego rozczarowania. Odpowiedzialność za weryfikację legalności platform i inwestycji ostatecznie spoczywa na indywidualnym inwestorze.

Jerry od lat związany jest z rynkami finansowymi i specjalizuje się w analizie trendów kryptowalutowych. Swoje doświadczenie zdobywał w różnych zakątkach świata, a każdą wolną chwilę spędza na śledzeniu wykresów i czytaniu nowości z branży blockchain. Plotka głosi, że potrafi rozpoznać spadek Bitcoina nawet przez sen – i wtedy budzi się, by zapytać: „A może to tylko korekta?”