Bitcoin oficjalnie przekroczył granicę 125 000 USD, osiągając nowy rekord wszech czasów i sygnalizując znaczący kamień milowy w trwającej hossie w 2025 roku. Według niedawnej analizy 10x Research, ten wzrost wydaje się być czymś więcej niż tylko chwilowym skokiem. Ich ustalenia wskazują na powtarzający się wzorzec techniczny, który historycznie poprzedzał znaczące wzrosty cen Bitcoina, a który wystąpił tylko dziewięć razy przed tym ostatnim wzrostem.
Niezwykłe wyniki kryptowaluty są wspierane przez znaczące napływy instytucjonalne do funduszy giełdowych (ETF) oraz zauważalną zmianę w zachowaniu inwestorów instytucjonalnych. Skala tych ostatnich inwestycji odzwierciedla wczesne fazy akumulacji obserwowane w 2020 roku, okres, w którym posiadacze długoterminowi zaczęli znacząco wpływać na dostępną podaż. Jednocześnie rezerwy giełdowe spadły do sześciotygodniowego minimum, co wskazuje na ograniczoną podaż Bitcoina dostępną na rynku. Ponadto, rozwój regulacyjny, taki jak nowe wytyczne podatkowe w Stanach Zjednoczonych, może nieumyślnie zachęcić skarbiec korporacyjny do eksploracji strategii dywersyfikacji obejmujących aktywa kryptograficzne.
Pomimo wyraźnej siły technicznej napędzającej wzrost Bitcoina, analitycy z 10x Research zalecają ostrożność w związku z potencjalną krótkoterminową zmiennością. Ich raport sugeruje, że chociaż ten przełom może być napędzany fundamentalnie, Bitcoin musi jeszcze wykazać zdolność do trwałego wzrostu przed wejściem w fazę konsolidacji. Rynek przeżywa obecnie jeden z najbardziej optymistycznych okresów od wczesnych lat 2021, z przytłaczającymi 99,9% podaży Bitcoina w obiegu przynoszącymi zyski i rekordowymi napływami do ETF-ów. Trajektoria tego wzrostu, niezależnie od tego, czy doprowadzi do parabolicznej kontynuacji, czy do okresu ochłodzenia, będzie zależeć od utrzymującego się popytu ze strony inwestorów instytucjonalnych i zmieniających się warunków makroekonomicznych w nadchodzących tygodniach.
Mateusz jest programistą blockchain, który swoją przygodę z kryptowalutami rozpoczął w czasach, gdy mało kto wiedział, czym jest Bitcoin. Od tamtej pory uczestniczył w wielu innowacyjnych projektach, pomagając w rozwoju zdecentralizowanych aplikacji. Mówi się, że kiedy na horyzoncie widać „zieloną świecę”, Mateusz rzuca wszystko i biegnie do komputera, bo „przecież samo się nie zahodluje”!